IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  ZalogujZaloguj  RejestracjaRejestracja  


Share
 

 Polany

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Gość

Gość
avatar


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeSob Paź 17, 2015 4:06 pm

Leżała na trawie i się śmiała, gdy nagle zaczęło padać. Usiadła na trawie i wystawiła twarz do góry, tak żeby krople deszczu spadały jej na twarz. Jej włosy szybko zmokły i przyklejały się do jej twarzy. Ubranie też miała przemoczone, ale nie zwracała na to uwagi. Wstała i zaczęła kręcić się wokół własnej osi, aż chwilę później padła na mokrą trawę. Uśmiechnęła się do Vestera. Czuła się taka lekka... Jakby zaraz miała odlecieć. Mimowolnie dotknęła pleców w miejscu, w którym wyrastały jej skrzydła. Gdyby się teraz pojawiły Vester na pewno by się wystraszył i zacząłby uciekać albo chciałby mnie zabić... Wzdrygnęła się. Nie chciała umierać. Niedawno odzyskała siostrę. Znowu zaczęła się kręcić. Dlaczego tak nie mogło być zawsze? Z chłopakiem czuła się szczęśliwa, tak samo jak wtedy, gdy zobaczyła siostrę. Znowu uśmiechnęła się do Vestera. Tylko czy on czuje się szczęśliwy ze mną?
Powrót do góry Go down
Gość

Gość
avatar


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeSob Paź 17, 2015 8:51 pm

Do głowy wpadł mu pomysł tak kuszący i tak podniecający że nie mogł mu się oprzeć. Założył płaszcz nastepnie kucnał koło fioletowo włosej i pocałował ją w usta. Nie sprawiło mu to przyjemnosci zadnej jednakze ten element zaskoczenia byl mu potrzebny. Gdy dziewka patrzyła na niego wmurowana związał jej ręce i nogi mocnym węzłem.
Spojrzał przelotnie na jej towarzyszkę ale ta nie zwracała na nich uwagi totez przewiesil sobie ja przez ramie. Mimo ze wierzgala trzymal ja w zelaznym uscisku. Przywolal Serafine ktora wyczuwajac jego zamiary miala we szponach szmate. Wcisnal ją w usta dziewki i ruszyl przed siebie z nia na ramieniu...
z.t Oboje
Powrót do góry Go down
Daenerys


Daenerys


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeWto Paź 20, 2015 11:24 am

Daenerys ucieszyła się, gdy siostra oprzytomniała. Nagle usłyszała czyjeś kroki. Jej źrenice zwęziły się w małe szparki. Spojrzała na nieznajomego. Dany nie wiedzieć czemu, zaczęła czuć do niego niechęć i jednocześnie strach. Nagle wyczuła, że jest on w jakiś sposób związany z wodą. Szybko wstała i stanęła przed siostrą, chcąc zasłonić ją własnym ciałem z powodów nawet jej nieznanych. On jest związany z wodą, może nam zrobić krzywdę! Instynkt Dany był silniejszy od innych emocji. Nagle siostra zaczęła się wdzięczyć do tego pajacyka, który przedstawił się jako Vester. Odwróciła z niesmakiem wzrok. Nagle coś przykuło jej uwagę i odwróciła się bezszelestnie jak kot. Podeszła do tamtego miejsca. Nagle prosto na jej twarz wyleciał kruk. Drapnął ją w czoło, a gdy chciał ją dziobnąć, ona wyjęła łuk i go zestrzeliła. Odwróciła się do siostry. Zauważyła, że jej nie ma. Poczuła zapach dochodzący z oddali i popędziła w jego kierunku. Ignis!

z/t
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeSob Mar 26, 2016 10:41 pm

Szedl dluższy czas. Szedl, szedl i konca jego wędrówki nie było widać. Musial oczyścić umysł. Wciąż widział tylko oczy, szkarłatne oczy. Za co był taki wściekły? Znów dał jej uciec, pozwolił się upokorzyć. Szmaragdowe na końcach włosy mężczyzny niemalze zlewały się z ledwo przebudzonymi wiosną kłebami wysokich traw. Szedl srodkiem, klnąc szeptem z nieukrywanej wscieklosci.

-Wybacz, że wyżywać się muszę na Tobie. Przyjacielu...

W tym momencie blyskawicznym ruchem prawej ręki sięgnął po strzałę z kołczanu u nasady przyozdobioną jaskrawymi zielonymi piórkami. Błysk w oku, ostra cięciwa przy lewym policzku, zagryzienie wargi, ukucnięcie. Pierwsza strzała, druga strzała, trzecia, czwarta- nie za dużo na zwykłego jelenia?-piąta i wreszcie szósta.

-Kurwa mać..!-swym krzykiem spłoszył resztę zwierzyny, pasącą się w poblizu do czasu akcji. Ryuuji z ponownym spokojem oblizał wargę podchodząc do przybitego wręcz do podłoża cielska zwierza.

-Wybacz. -to była słabość, a on jako mysliwy nie powinien nigdy jej pokazywać. Czy mu ulżyło? Złość była jeszcze większa. Powoli wyciągnął strzały z krtani zwierza, krtani i nie tylko.
Powrót do góry Go down
Biały Tygrys


Biały Tygrys


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeSro Mar 30, 2016 8:29 pm

Z zastygłego w niemym już krzyku pyszczka rosłego jelenia uleciała szmaragdowa strużka. Wznosiła się subtelnie nad ciałem zwierzyny, aż nie uniosła się na tyle wysoko, by połączyć z przedziwną nadciągającą zorzą, w kolorze jednakowej jak ulatujący z ciała Duch martwego przyjaciela Krainy.

Wszystko się zapętla, śmierć jednego jest powodem do narodzin drugiego. Wszyscy jesteśmy złączeni w Wielkim Kręgu Życia.

Nadprzyrodzone siły skupiły się nad głazem o przepięknych runicznych zdobieniach, które dopiero teraz rozbłysły, uśpione minioną zimą.

Czy ktoś odważy się tu zawędrować, by skorzystać z mocy Kryształu, który właśnie obudził jedną ze swych twarzy, usłaną młodymi liśćmi? Dookoła słychać przyjemny szept Duchów Byakko, nie jest to miejsce niebezpieczne, a wręcz przyciąga kojącą aurą.

Bać się trzeba tylko ludzi.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeSro Mar 30, 2016 8:51 pm

Nie muszę chyba wspominac że nie przywykł do podobnych widoków. Nie obawiał się jednak energii, a właśnie gości którzy za zorzą jak za gwiazdą Betlejemską mogli podążać. Ukucnął, więc w zaroślach, przypatrując się czy ktoś zawita na to jakże dziwne miejsce.
Powrót do góry Go down
Firthail


Firthail


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimePią Kwi 01, 2016 11:12 pm

Jechał na swoim siwku górską ścieżką, otoczną z obu stron iglastym lasem. Wzdłuż drogi wił się niezbyt duży górski strumień, wydając przyjemny dla ucha szmer. Pogoda była bardzo ładna, słoneczko dogrzewało w najlepsze, lecz przez to że przez ostatnie kilka dni padał deszcz, ciepłe promienie słońca sprawiały że powietrze było ciężkie i duszne. Dla tytana przyodzianego w zbroję i przyzwyczajonego raczej do niskich temperatur nie były to wymarzone warunki. Pocił się jak przysłowiowa mysz, a nastroju nie poprawiał mu uczucie bezcelowości jego "wycieczki". Firthail bowiem już trzeci dzień z rzędu przemierzał tą drogę, uważnie obserwując, nasłuchując i najwyraźniej czegoś szukając, jak dotąd z mizernym skutkiem. Mężczyzna westchnął głęboko, ocierając z czoła krople potu, a jego wierzchowiec tylko mu zawtórował. - Tak, wiem. Tutaj chyba nie ma co szukać. Podjedziemy kawałek dalej. - stwierdził tytan. Popędził Okeanosa, kierując się ku szczytom gór. Po pewnym czasie dotarł na nieco otwartej przestrzeni. Firth wstrzymał konia i po raz kolejny uważnie się rozglądał i nasłuchiwał odgłosów. No i w końcu coś usłyszał, lecz chyba nie to liczył usłyszeć, bo usłyszał ludzki głos i wszystko wskazywało na to że jego właściciel również nie był w najlepszym humorze. Tytan podjechał nieco bliżej, skąd dochodził ów głos. Zsiadł ze swojego wierzchowca, podprowadził go nieco bliżej skrju polany i przywiązał go do drzewa. Tytan ściagnął kuszę, przydroczoną do siodła i przewiesił ją sobie przez plecy. Była iście imponujących rozmiarów w porówniu do innych broni tego typu i za pewne zwykły człowiek nie byłby w stanie jej naciagnąć bez pomocy narzędzi. Ostrożnie szedł w kierunku, z którego usłyszał lecące przekleństwo, krocząc miedzy zaroślami. W końcu jego oczom ukazała się postać łucznika. Tytan przypatrzył mu sie uważniej i zgodnie z jego przypuszczeniem był to elf. Tylko gdzie się podziali elfy słynący ze swojej pieknej i czystej mowy? Chyba wyginęły już dawno, albo do reszty schamiały poprzez obcowanie z innymi rasami. Potem tytan spostrzegł że ów efl wyciąga strzały z powalonego jelenia. Zużył aż tyle strzał? Co on, aż tak słabo strzela że nie potrzafił przycelować sobie raz a dobrze? Elfy z reguły są doskonałymi łucznikami, więc polowania są dla nich z reguły pestką. Firth zrobił kilka kroków w kierunku tajemniczego myśliwego - Nieudane polowanie? Robisz tyle hałasu że słychać cię aż na trakcie -
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeSob Kwi 02, 2016 2:33 am

-Kopytami czynisz większy łomot aniżeli mój krzyk..... -odparł niechętnie, nawet nie odwracając wzroku. Był doprawdy zafascynowany kamieniem. A może nazbyt ciekawił się czy ktoś jeszcze go odwiedzi?

Szlag by to trafił... Czekał na niemalże nie do spełnienia zjawisko. Liczył, że w końcu ją dostanie. Ona się temu nie oprze. Nie tej okazji.
Powrót do góry Go down
Firthail


Firthail


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeCzw Kwi 07, 2016 9:12 pm

Widać było że zielonowłosy elf nie był zbyt skory do rozmowy, albo był w kiepskim humorze, albo był tak zafrasowany wykonywaną czynnością i nie życzył sobie żeby mu przeszkadzać. Tytan zaprzestał prób dalszej konwersacji i można by rzec że uznał z góry elfa za zwykłego gbura, zwłaszcza że sam był w nienajlepszym nastroju i nie chciało mu się wysilać na uprzejmości. Nawet nie chciało mu się przyglądać co tam elf robi, nie zwrócił również zbytniej uwagi na niezwykłe zjawisko, które obserwował nieznany elf. Przez chwilę chciał go zapytać, czy nie widział przypadkiem czegoś związanego z celem swoich poszukiwań, lecz szybko odeszła mu ochota na rozmowę. Firthail wzruszył ramionami, rozejrzał się jeszcze po okolicy jakby od niechcenia, jakby i tak nie licząc na to że zauważy cokolwiek, dla niego istotnego. Odwrócił się i poszedł w tym samym kierunku, z którego przed chwilą przyszedł. Firth zamiast jednak wsiąść na konia i ruszyć dalej, usiadł sobie pod pobliską olchą. Odpiął manierkę przypietą do pasa i wypił kilka łyków wody. Mężczyzna odetchnął głęboko i korzystając z chwili przerwy obserwował jak jego siwek skubie sobie soczyście zieloną trawę. - Ech, czasami mam dość tej roboty - pomyślał, ocierając czoło z potu.

/Sorry Reiji, pisałem do ciebie na pw, ale nic nie odpisywałeś, więc nie wiedziałem co mam ci odpisać
Powrót do góry Go down
Okami


Okami


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeSob Kwi 16, 2016 1:12 pm

Będąc w ludzkiej formie nie mogła za dobrze wyczuć obecności osób trzecich, więc śmiało szła szlakiem pięknego szmaragdowego światła, które nawet w ciemności jej umysłu lśniło czystą energią, bez jakichkolwiek obaw. Całkowicie zaślepiona chęcią odzyskania wzroku, broni dzięki której czuła się z szacunkiem do imienia jej matki Milele- niemalże nieśmiertelna.

Mimo, że ciało młodej Zmiennokształtnej ulegało presji czasu nienaturalnie wolno, nie lubiła igrać z czasem. Ubrana jak zawsze w ciemny płaszcz, niczym zbłąkana sierota podeszła po omacku do głazu. Zamknęła swe niewidzące oczy w nadziei na uleczenie i cudowne zjawisko spowodowane nadprzyrodzonymi siłami Krainy Białego Tygrysa.
Powrót do góry Go down
Biały Tygrys


Biały Tygrys


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeSob Kwi 16, 2016 1:17 pm

Tak jak kobieta mogła się spodziewać coś dziać się zaczęło. Energia zebrała się wirem nad głazem, z którego po krótkim czasie wystrzelił piorun prosto w postać drobnej dziewczyny.

Nie zdołałaś go uniknąć. Twoje życie spada do 30%. Możesz opisać post z reakcją, jednak musi się on kończyć Twoją 'nieprzytomnością'. Potrwa aż do następnego postu kogokolwiek. Usunąć stąd musisz się po przebudzeniu w maksymalnie dwóch postach.
Powrót do góry Go down
Okami


Okami


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeSob Kwi 16, 2016 3:27 pm

-Aaaghhh!

Wrzasnęła krótko, gdy tylko poczuła niewyobrażalny ból, który spadł w mgnieniu oka wręcz palącym strumieniem na jej kark. Na chwilę wszystko przed jej oczami rozbłysło oślepiająco, a ciężar jakim została gwałtownie zmiażdżona osunął ją wprost na kolana.

Chwilę jeszcze druzgocący wrzask odbijał się od skał na polanie, gdy wir począł rozpraszać się do wcześniej postaci po większej części nieba. Kobieta okryta była w całości płaszczem- było w tym jednak coś dziwnego...

Zmieniła swój kształt? Rozpadła się w kupkę popiołu?

Pod materiałem widać było wybrzuszenia, jednak z daleka nie możliwa była ich identyfikacja.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeCzw Kwi 21, 2016 1:28 pm

Tytan nie podejmując kolejnej próby zawiązania rozmowy oddalił się, siadając pod rozłożystą koroną jednego z dalej położonych od zjawiska drzew.

- Ech, czasami mam dość tej roboty

-Przestałeś czerpać z tego przyjemność..? Dlaczego jeszcze tego nie porzuciłeś... - ostatnie zdanie wypowiedziane było w dość dziwnym tonie pytania, choć bardziej retorycznego, bardziej jakby sam elf się nad tym zastanawiał. Tylko dzięki swoim łowieckim zmysłom dał radę usłyszeć tytana, jednak nie był pewny czy i tytan usłyszał z kolei odpowiedź zielonowłosego. Słowa mimo wszystko wypowiedział w skupieniu, nie spuszczając ani na chwile wzroku z głazu.

Tak jak przewidywał zabłąkana duszyczka pojawiła się niemalże zaraz po jego westchnieniu. Nie musiał długo czekać. To co działo się potem zadziwiło go jeszcze bardziej. Przerazliwy huk, uraczony krzykiem przerażonej białowłosej zamurował elfa w miejscu. Rozwarłszy szeroko oczy wpatrywał się w płaszcz na ziemi. Wstal i klnac po cicho, podchodzil bardzo ostroznie w jej (już nie jej?) strone.

-To nie piorun miał wymierzyć Ci sprawiedliwość, suko...
Powrót do góry Go down
Okami


Okami


Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitimeSro Maj 04, 2016 9:15 pm

Burza krzyków, jak sam huk pioruna głośnych, przedarła się przez głowę Zmiennokształtnej.
-Huh..? - ciemność znów ogarnęła jej wzrok, jednak nie był to ten sam nieprzenikliwy mrok ślepoty w jaką wpędziła się dawno temu swą głupotą i nieuwagą- gdyż tak zaprzestanie polowań z kaprysu należało nazwać. Jeszcze żyła? Poczuła ciepło. Przyjemne ciepło i dopiero po chwili spostrzegła, że w całości przykrywa ją gruba peleryna. Miała ochotę pozostać w tym stanie- od wczesnej młodości nie czuła bodźców tak prostych i tak przyjemnie ludzkich jak słoneczny gorąc czy dotyk przyjemnego, jedwabnego materiału.

Chwila oczywiście nie mogła trwać długo. Grożące szepty nieznanego męskiego głosu kazały jej jak najszybciej kończyć celebrację nietypowych doznań i wymsknąć się spod materiału. Nie pamiętała dokładnie co się stało, gdy dotarła tu... Nie. Nie pamiętała nawet jak tu dotarła. Tylko ciemność... No tak! Przecież to było jej celem. A raczej celem był fakt by owej ułomności się pozbyć. Ale na jakie środki zdecydowała się ów cudowna siła, że po przebudzeniu...

-Na Jashina!
-widząc ciało... Właśnie- tylko ciało- bo czy ono należało do niej? Jeszcze wątlejsze niż zwykle, mikrego wzrostu, a odpowiedź nasuwała się tylko jedna. Ale to nie teraz, nie tutaj. Nie mogła dać się złapać Znów musiała uciekać.

Czyż nie to robiła całe życie w przerwach, gdy kontrolę nad jej ciałem sprawowali jej starzy 'Przyjaciele'? W czasach swej świadomości, od kiedy tylko pamięta, zawsze się ukrywała. Zawsze wolała samotność. W przerwach między polowaniami.

Zadziwiająco szybko przybierając postać ptaka o posrebrzanych skrzydłach uciekła z miejsca zdarzenia, zostawiając za sobą tylko kilka bladych piór.


/zt

//Okami odzyskuje punkty życia jak w regulaminie. Aktualny wiek: 12 lat
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Polany      - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Polany    Polany      - Page 3 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 

Polany

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Byakko :: Góry :: Polany-