IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  ZalogujZaloguj  RejestracjaRejestracja  


Share
 

 Chata znachora

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Okami


Okami


Chata znachora Empty
PisanieTemat: Chata znachora   Chata znachora Icon_minitimePon Kwi 20, 2015 8:16 pm

Chata znachora NKpPBVu

Chatka miejscowego uzdrowiciela. Przychodzą tutaj wszyscy ranni w lokalnych potyczkach, chorzy i staruszkowie cierpiący na wszelakie schorzenia. Uzdrowiciel posiada również rozległą wiedzę na temat zielarstwa i alchemii, której używa do leczenia chorób. Za opłatą można tutaj nabyć różne mikstury i medykamenty. Spis cen poszczególnych eliksirów wzmacniających statystyki na okres jednej walki znajdziesz w odpowiednich Alkowach w Bibliotece na terenie Instytutu.
__________________________________________________________

Znachor ma również możliwość uzdrowienia ciała i uzupełnienia punktów witalnych. Za drobną opłatą oferuje Ci on:

Mikstura lecznicza +25% HP (można wypić raz na 6 postów)
Cena: 40 sztuk złota.

Ekstrakt leczniczy +50% HP, (można wypić raz na 8 postów)
Cena: 80 sztuk złota.

Eliksir koncentracji – Pozwala na użycie wybranej umiejętności o 2 posty szybciej niż normalnie  np. po użyciu umiej. „skalna powłoka” zanim użyjemy jej ponownie musimy odczekać 5 postów, natomiast po wypiciu tej mikstury możemy jej użyć 2 posty wcześniej, czyli czas oczekiwania skraca się do 3 postów (można wypić raz na 12 postów).
Cena: 250 sztuk złota


Ostatnio zmieniony przez Okami dnia Sob Paź 17, 2015 10:31 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Okami


Okami


Chata znachora Empty
PisanieTemat: Re: Chata znachora   Chata znachora Icon_minitimePon Maj 18, 2015 10:57 pm

Weszła na tereny zielone do tego stopnia, że aż oniemiała z zachwytu. Nie wiedziała, że w dzielnicy, gdzie większość- jak nie wszyscy trudnią się handlem, można znaleźć jeszcze tak cudownie dzikie i wolne od wpływu przekupnego gwaru, urokliwe zakątki. Przystanęła wiodąc wzrokiem wzdłuż polan, u których traw rósł potężny dąb. O dziwo nie był on tylko drzewem, ale i miejscem pobytu jedynego w Byakko Znachora. Zdołała się o tym dowiedzieć z drewnianej tabliczki zaraz przy bujnych kępach traw, oplatających drzewo od frontu.

Gdy już wyrwała się z osłupienia podeszła bliżej drzewa, uchyliła drzwi i weszła, jednak bez pukania. Czego się spodziewać po Wilku, który przez długi czas był od człeko-kształtnych odizolowany..?

Starzec siedział w bujanym fotelu, miał zamknięte oczy. Przez chwilę nawet Okami myślała, że mężczyzna śpi, jednak rytm bicia Jego serca był zbyt szybki jak na odpoczynek. Wolała, więc nie wchodzić dalej. Zaraz również w pomieszczeniu rozbrzmiał zachrypnięty, acz niezwykle przyjemny w swej melodyjności głos Zmiennokształtnej.

-Wybacz, że przeszkadzam w odpoczynku.. -w tym momencie Druid drgnął, a Okami zamilkła. Mężczyzna w sędziwym wieku, otworzył zmarszczone wpływem czasu powieki, posyłając ostre spojrzenie w oczy Demonicy.

Znachor patrzył w głąb szkarłatnych oczu Wadery o ludzkim ciele, dłuższą chwilę utrzymując kontakt i otwierając te swoje szerzej jakby z przerażenia. Potem jednak dotknął amuletu w kształcie klepsydry, którym mimochodem zainteresował młodą dziewczynę, i gwałtownie odwrócił swe spojrzenie na podłogę ze słyszalnym syknięciem.

-Czego tu chcesz...?-warknął jakby nieco poirytowany.

-Spokojnie..
-szepnęła tonem, który zaprawdę mężczyzn mógłby zaintrygować- Chciałam tylko skorzystać z Twej posługi i zakupić kilka eliksirów.-weszła już nieco pewniej, nadal jednak z cieniem łobuzerskiego uśmieszku.

Znachor wstał pośpiesznie, nie wiedzieć czemu- nie chcąc spojrzeć Okami ponownie w rozognione oczy. Podszedł do starego, wysłużonego niczym Jego własne ciało, biurka.

-Jeden ekstrakt leczniczy i dwie mikstury. -uprzedziła jego pytanie, obserwując mimikę Druida.

Zadziwiająco szybko Starzec odnalazł rzeczone eliksiry, wyłożywszy je na biurku rzucił niedbale:

-160 sztuk złota.

-Nie można by się nieco potargować..? -próbowała znów złapać ze Starcem kontakt wzrokowy, schylając się nieco i przekrzywiając głowę, jednak ten wystrzegał się jej spojrzenia jak samego diabła. I słusznie.

Wyciągnęła z sakwy całą sumę, kręcąc głową z niemalejącym uśmiechem. Owinęła buteleczki papierem, który dostrzegła na biurku Mężczyzny, tak by po włożeniu ich do kieszeni peleryny nie uległy uszkodzeniu.

-Dziękuję jak najserdeczniej...-ukłoniła się nisko, zamachując prawą dłonią, niczym sam kamerdyner Piekielnego Pana. Odwróciła się i zadowolona, ba.. Nieźle rozbawiona, włożyła sakwę z pozostałymi pieniędzmi do płaszcza.

/zt
Powrót do góry Go down
 

Chata znachora

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Opuszczona chata leśnika

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Byakko :: Ruiny Starego Miasta :: Dzielnica handlowa-