Dany zamknęła oczy i przyznała: Tak. Tak, masz rację. Kiedy siostra znów się położyła, dziewczyna zapewniła: Nie mam zamiaru cię zostawiać. Ludzie przychodzą i odchodzą, ale ja zawsze zostanę przy tobie. Kiedy Ignis zasnęła, Daenerys trochę spóźniona jej odpowiedziała: Dobranoc, Iskierko. Pogładziła jeden z fioletowych kosmyków siostry, po czym wzięła jakiś patyk i pogrzebała w dogasającym płomieniu. Kiedy to nic nie dało, spojrzała na palenisko i w myślach wyobraziła sobie duży płomień. Gdy jeszcze raz spojrzała na ich ognisko, buchnął z niego duży płomień. Dany uśmiechnęła się do siebie. Po chwili wstała i wyszeptała: Niedługo wrócę.
zt/ palący się dom